Przywołuję
wiosnę na wszelkie możliwe sposoby… I nie ukrywam, że zbliżamy się już do tego
momentu milowymi krokami. Przechadzając się z Albertem po parku, bacznie
przyglądam się drzewom, kwiatom i rabatom, dopatrując się chodźby najmniejszego
drgnięcia i przejawu przebudzenia się przyrody z zimowego snu. Z wielką
radością przywitałam pojawiające się na niebie klucze dzikich gęsi oraz żurawi,
które powracają z odległych krajów.
W tym roku,
wiosna i Wielkanoc zbiegają się nieomal w jednym czasie. Znużona zimową
ospałością, ożywiam swój dom serią barw, w oczekiwaniu na nową porę roku i
wielkanocne odrodzenie. Jestem spragniona eksplozji kolorów, dlatego nie
zwlekam zbyt długo i wyruszam na „łowy” najróżniejszych ozdób.
Jajko i
piórko…
Z otwartością
sięgam po jajka, piórka, świeże tulipany oraz gałęzie wierzby… Eksplozja
kolorów, to pozytywna odmiana i trącenie nowego życia. Jestem zdania, że nic
tak nie urozmaica wnętrza, jak kolorowe dodatki. Moda, modą a ja i tak „bawię
się”stylem.
Pudrowy róż –
to cukierkowa odsłona. Wzorzysty w romby bieżnik przebiega przez całą długość
stołu. Jak widać, wazon jest prosty w kształcie i przeźroczysty - to prawdziwa
klasyka gatunku, która równoważy wszelkie pstrokatości. Dzięki temu, bez końca
można ozdabiać gałęzie drzew owocowych, zawieszając na nich, w kolorze różu czy
też innych pasteli, jajka, albo też układając na stole puzderka w kształcie
jajek.
Ekstrawaganza,
to żółte piórka w kieliszkach, kontrastujące z surowym blatem stołu. Do tego,
biało-czarne talerze… W takim przypadku, wcale nie trzeba dodawać więcej
koloru. Wystarczy wykorzystać do tego celu białe wydmuszki jajek i
powtykać do nich czerwone główki, krótko obciętych tulipanów. To prawdziwa
uczta dla oczu, a zwiewność piórek nadaje lekkości całej aranżacji.
Prawdziwym
eksperymentem są czarne piórka, które zawieszam na gałęziach forsycji w
wazonie i stawiam całą kompozycję na czarnym blacie w kuchni. Przed wazonem stoi
przycupnięty, czarny, porcelanowy zając. Do tej kompozycji, przydały by się
jeszcze czarno-żółte tulipany, które niestety widziałam jedynie w Holandii. Pod
szklaną kopułą, w pobliżu wazonu, umieszczam kilka jaj w ich naturalnym
kolorze. Wszystko ze sobą współgra w idealnym minimalizmie.
Przyznaję, że
w swoich dekoracjach lubię zdawać się na trzy kolory. Blady niebieski, dobrze
prezentuje się w zestawieniu z czerwienią. Do tego celu wykorzystuję błękitne
piórka i czerwone truskawki. W odcieniu piórek decyduję się zabarwić
przepiórcze jajka. Świeżo upieczone baby piaskowe eksponuję na szklanych
paterach, a ozdoby w kształcie jaj układam w kolorowych szklankach. Wszystko
osnute jest odrobiną bieli pod pierzynką lukru.
Tak naprawdę nie
potrzeba aż tak wiele, do autorskich pomysłów.
Wystarczą kolorowe dodatki i
odrobina kreatywności, które w zestawieniu tworzą prawdziwą eksplozję !
Te tulipany w skorupkach :)!
OdpowiedzUsuńEwa
Ewa, mnie też urzekły najbardziej ze wszystkich moich dotychczasowych dekoracji !
Usuń