Dziecięce inspiracje

Jesienna aura, a w szczególności złota polska jesień napawa mnie kolejnymi inspiracjami wnętrzarskimi. Po krótkiej nieobecności na moim blogu Angelo Antique, powracam do Was z nową propozycją aranżacji, tym razem dotyczy ona pokoju dziecinnego – mojego Synka Alberta.

Widząc, jak mój Syn dorasta i staje się coraz bardziej interaktywny, przy tym bardzo chętnie i często lubi spędzać czas w swoim pokoju, postanowiłam go w końcu urządzić. Zgodnie z moją ideą, zależało mi na zrównoważeniu przestrzeni pokoju z kolorem. Starałam się, aby Jego pokój komponował się ze stylem skandynawskim domu. Moją intencją było również wykorzystanie w przestrzeń pokoju mebli Angelo Antique.

Albert Podróżnik

Z racji tej, że obydwoje z moim Mężem bardzo dużo podróżujemy po Europie, wiedziałam, że od momentu pojawienia się Alberta na świecie, Jego nieodłącznym atrybutem będą przedmioty związane z podróżami.

Tak jak i w pozostałych pokojach naszego domu, również w pokoju Alberta, ściany oraz drewniana podłoga z desek są w kolorze białym. Uwielbiam biel, ponieważ jest na tyle neutralna, że każdy inny kolor pasuje w tym połączeniu, a poza tym biel bardzo rozświetla pomieszczenie oraz optycznie je powiększa.  

Z zamiłowania do starych mebli, postanowiłam zestawić stare z nowym. I tak oto, w części centralnej pokoju, stoi nowa, w białym kolorze, komoda. Starym elementem jest miniaturka drewnianej komody z 1850 roku, którą Albert otrzymał ode mnie i mojego Męża w dniu swojego urodzenia.

Na białej komodzie stoi podświetlany globus a przed komodą dwa konie na biegunach. Pierwszy z tkaniny, w kolorze wypłowiałego brązu z lat mojego dzieciństwa a drugi - nowy, cały wykonany z drewna. Dopełnieniem tych podróżniczych symboli jest także model żaglowca z 1910 roku, który Albert otrzymał od nas, aby Jego życie było pełne przygód i by miał zawsze wiatr w żagle.

Drugi mebel w pokoju Alberta, to szafa dzieła Angelo Antique, w kolorze jasnego błękitu, z 1880 roku. Szafa jest nietypowych wymiarów i dlatego też nie dotyka ściany, tylko jest od niej lekko odsunięta i ustawiona po skosie. To właśnie na niebieskiej szafie stoi model statku, który swoim brązem, kontrastuje z resztą przedmiotów znajdujących się w pokoju.

Na środku pokoju zdecydowałam się położyć kolorowy dywan, z wyszytymi symetrycznymi rombami Dywan jest w stylu orientalnym, ręcznie tkany i idealnie kontrastuje z białym wnętrzem pokoju. 

Zabawki Alberta, to przede wszystkim zabawki wykonane z tkanin bądź z drewna. Prawdziwym „must have” jest drewniany, żółty domek Pipi Pończoszanki, którego posiadaczem jest każde dziecko w Szwecji, bez względu na jego płeć. W pokoju znajdują się także inne pluszaki oraz liczne pudełka, a na jednej ze ścian wisi pluszowa głowa mamuta.

Jest także drewniane pudełko skarbów Alberta, w którym przechowuję różnego rodzaju pamiątki związane z ważnymi wydarzeniami w Jego życiu. Jak dotąd, zawiera ono pierwsze body Alberta „born 2014”, kartki z gratulacjami narodzin oraz symboliczne prezenty.

Ostatnim dopełnieniem pokoju Alberta są grafiki. Ich tematem przewodnim są przede wszystkim światowe metropolie, jak Londyn, Nowy Jork i Paryż. Pozostałe dwie grafiki autorstwa Lasse Aberg przedstawiają wizerunek myszki Miki.

Pokój Alberta jest zdecydowanie w kategorii unisex – zarówno dla chłopca, jak i dziewczynki, charakteryzuje się prostotą i łączy w sobie stare z nowym. Zależało mi, aby panowało  w nim poczucie przestrzeni i odpoczynku, a jedynie kolorowe zabawki wprowadzały dynamiczne akcenty. Zestawiając obrazy i starą szafę uzyskałam wyjątkowo ciepły i łagdony nastrój w pokoju.