Zdrowe odżywianie, a może lampka cydru, czy kęs
jabłecznika?
Otóż, niekoniecznie.
Okazuje się, że w tak nieodległej od Polski,
Szwecji jabłko może oznaczać głęboką pasję i styl życia.
Właśnie w regionie Österlen, gdzie panują idealne warunki do plantacji
jabłoni, ze względu na walory gleby oraz klimat, można zanurzyć zęby
w mięsistym i soczystym miąższu jabłek, aż do ostatniego kęsa. W tej
jabłkowej krainie uprawianych jest blisko 70 odmian różnych, różnistych
jabłek.
Jedne z nich mienią się paletą barw,
począwszy od zieleni, przez kolor żółty po krwistą czerwień. Inne z kolei
przyciągają smakoszy swoim intensywnym aromatem, który ulatnia się w powietrzu, tworząc niezwykłą mieszankę słodko-kwaśnych zapachów.
Oprócz różnic w kształtach, aromatach i kolorach,
jabłka różnią się od siebie również przeznaczeniem. Te słodsze bardziej nadają
się na dżem lub marmoladę, te kwaśne znajdą swoje zastosowanie wśród amatorów
cydru, bądź soku, a jeszcze inne podbiją podniebienie smakoszy jabłecznika.
Wszystko tutaj w Kviku zaczyna się od jabłka i na
jabłku się kończy.
W jabłkowym raju…
Jabłka mają swoje święto, które jest hucznie,
obficie i smakowicie celebrowane. Raz w roku, stare, malownicze, rybackie
miasteczko o nazwie Kivik zamienia się w wakacyjne królestwo, nie tylko z
powodu pięknych i piaszczystych plaż, ale także z powodu jabłek.
Przedsmak festiwalu jabłka można poczuć już
wiosną, gdy w regionie zakwitają tysiące jabłoni. Wówczas hektary sadów są
utkane magią barw kwiatów, która jest potęgowana kakofonią dźwięków przez
liczne owady zaangażowane w zbieranie pyłku oraz zapylanie kwiatów.
Po wielkim czasie hałasu, nastaje cisza, zwiastująca
dojrzewanie. Aż w końcu, w ostatnim tygodniu września, mieszkańcy przystępują
do jabłkowych żniw i świętowania. I tak oto, Kivik, począwszy od 1987 roku,
zamienia się w miejsce muzyki, tańca, jarmarku, degustacji jabłek. Prym w
miejscowości wiedzie rodzina Åkesson, która od
czterech pokoleń zamuje się uprawą jabłek i przetwarzaniem ich na soki,
marmolady, lemoniady oraz cydr. W ten dzień można także zwiedzić Dom Jabłka i
zapoznać się z historią jabłka oraz posmakować tego kuszącego smaku.
Podczas Festiwalu Jabłka odbywają się liczne konkursy i są
przyznawane nagrody np. za największe jabłko. Jednak prawdziwą wisienką na
torcie, a raczej rzekłabym jabłkiem, jest obraz wykonany z 35.000 jabłek, który
waży blisko 4 tony…
My w Angelo Antique również celebrujemy jabłko, które w ten
dzień staje się ozdobą naszego domu i miejsca pracy. Dekorujemy nimi nasze
meble w salonie wraz ze stołem, schody prowadzące do domu, a nawet doniczki, co
możecie podziwiać na zdjęciach poniżej.
Mam nadzieję, że wyostrzyłam Wam apetyt na jabłka i spotkamy
się już niebawem na kolejnym Festiwalu Jabłka.
Do zobaczenia w Kivik !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz