piątek, 26 lutego 2016

Wielkanocna eksplozja


Przywołuję wiosnę na wszelkie możliwe sposoby… I nie ukrywam, że zbliżamy się już do tego momentu milowymi krokami. Przechadzając się z Albertem po parku, bacznie przyglądam się drzewom, kwiatom i rabatom, dopatrując się chodźby najmniejszego drgnięcia i przejawu przebudzenia się przyrody z zimowego snu. Z wielką radością przywitałam pojawiające się na niebie klucze dzikich gęsi oraz żurawi, które powracają z odległych krajów.

W tym roku, wiosna i Wielkanoc zbiegają się nieomal w jednym czasie. Znużona zimową ospałością, ożywiam swój dom serią barw, w oczekiwaniu na nową porę roku i wielkanocne odrodzenie. Jestem spragniona eksplozji kolorów, dlatego nie zwlekam zbyt długo i wyruszam na „łowy” najróżniejszych ozdób.

Jajko i piórko…

piątek, 19 lutego 2016

Ameryka - country of inspiration


Well, well, well jak zawsze przychodzi czas na piątek. Tym razem dzisiejszy piątek niektórzy z Zespołu Angelo Antique spędzają za "wielką wodą" - tak przynajmniej mawiały stare Cyganki.

Ready, steady and go…

Nie będzie to spacer ani po Chicago Downtown, ani zachwyt nad otaczającą mnie odmiennością kultur, tradycji i kto tam wie, czego jeszcze. Z okazji piątku, amerykański luz mode on, czyli zakładam sportowe buty, zwane lokalnie sneakersami i ruszam w miasto do najbliższej księgarni.

Zawsze staram się kultywować tradycji, co kraj to obyczaj i odwiedzać księgarnie w każdym kraju, w którym akurat przebywam.
Przecież nie być w księgarni, to prawie jak nie widzieć Wieży Eiffla.

Na zewnątrz świeci przepiękne, typowe dla przedwiośnia słońce, ale mimo wszystko lekki mrozik w Windy City daje się odczuć na twarzy. Pomimo, iż na każdym kroku, chyba najgęściej utkanymi punktami na mapie miasta są kawiarnie Starbucks, to jednak wolę nie schodzić z głównego szlaku.

piątek, 12 lutego 2016

Gustawiańskie inspiracje, dekoracje, aranżacje


To idylliczne i zarazem sielankowe miejsce napała optymizmem, ale można tutaj również zaliczyć podróż w czasie do wieku XIX. Kompleks dworny Katrinetorp jest położony na obrzeżach miasta Malmö, blisko Mostu Öresund i przez lata rozrastał się o kolejne budynki gospodarcze, stodołę i skrzydło wschodnie, tworząc układ z dziedzińcem. Już na ówczesne czasy, miejsce to słynęło z pięknych ogrodów i parku w stylu angielskim. To tutaj, wiosną i latem cała okolica emanuje zielenią i jest wypełniona zapachem kwiatów.  

Ale to miejsce tak na prawdę, znaczy jeszcze więcej na mapie miasta...

poniedziałek, 8 lutego 2016

W imperium mody i designu


Móc dosłownie ocierać się o modę na każdym kroku, to niepowtarzalna euforia, szczególnie dla kobiety. Wszystko jest dopracowane w każdym calu i nic nie jest przypadkowe. Od architektonicznych doskonałości aż kręci się w głowie. Na ulicach nie ma uczucia pośpiechu, pomimo tego, że miasto tętni życiem. Tym bardziej pochmurne i deszczowe dni zapraszają na espresso dopio. W Milano nawet kawa smakuje inaczej, a jedząc odnosi się wrażenie, że serwowane potrawy również odzwierciedlają kunszt mody, tyle że kulinarnej.

Pomyślałam, że w kraju o takim klimacie i pysznym jedzeniu, nie można żyć inaczej, jak tylko modnie i wygodnie.
A poza tym, prawdziwym grzechem było by nie podążać tym nurtem.